Seria z produkcją domowej rozsady kończy się: dzisiaj zajmiemy się hartowaniem naszych sadzonek, które do sadzenia do gruntu bądź doniczek, jako kwiaty, będą gotowe już za dwa tygodnie!
Ostatnią rzeczą, która pozostała w przygotowaniu naszych podopiecznych do „dorosłego życia” jest przystosowanie do warunków panujących na zewnątrz: wahań temperatury i ostrego światła słonecznego. W tym celu wynosimy rośliny w doniczkach na zewnątrz (balkon, taras, tunel foliowy) i tam uprawiamy przez kolejne dwa tygodnie, dopóki nie wysadzimy ich na miejsce docelowe. Należy pamiętać, aby unikać bezpośredniego i mocnego słońca, które mogłoby uszkodzić nasze sadzonki. Istnieje ryzyko wystąpienia przymrozków – jeśli takowe zjawisko zajdzie, musimy rośliny schować do domu na noc. Zahartowane rośliny sadzimy do gruntu najlepiej po 15 maja (w szczególności pomidory).