Budowa studni – darmowa woda do podlewania

Autor: Dawid Kufel 19 kwietnia 2015, Ogrodnictwo
2 komentarze

Darmowa woda na ogródku z pewnością wyjdzie na dobre naszym roślinom (im więcej wody w okresie suszy – tym lepiej). Ograniczenia cenowe już nas nie dotyczą, bo inwestujemy raz, a potem korzystamy za darmo, bądź w przypadku wyboru pompy elektrycznej – płacimy ok. 20zł miesięczenie, tylko za prąd.

Budowa studni – część podziemna

Ogólnie rzecz biorąc studnia składa się z dwóch części: szpica (zakończona grotem rura z bardzo małymi dziurkami na całej długości) i rury (najlepiej aluminiowej – dłuższa żywotność). Potrzebujemy wiertła, którym wywiercimy otwór na głębokość 2-3m, a potem wbijemy na drugie 2 metry (oczywiście wszystko zależy od położenia tzw. „żyły wodnej”, jeśli dobrze trafimy, żyła może być już na 3 metrze). Można także od początku wbijać „szpica”, lecz w zależności od „twardości” gruntu ta czynność może być mniej lub bardziej utrudniona (używamy młota ważącego minimum 5kg).

Abisynka, skrzydełkowa, elektryczna czy spalinowa?

Ten dylemat dotyczy przede wszystkim położenia działki i jej „zasobności” w prąd. Ważnym czynnikiem jest także wielkość ogrodu, który chcemy podlewać. Posiadacze prądu na działce, czy po prostu ludzie, którzy mają ogród w zasięgu ręki najlepiej, jeśli zastosują pompę elektryczną (której koszty są zazwyczaj mniejsze od pompy ręcznej – abisynki). Pompa elektryczna, w zależności od rodzaju, posiada wydajność w granicy 80-90l/min, ciśnienie 5-6 barów, co umożliwia przenoszenie wody na odległość nawet 50m (zapewne da radę więcej, ja tyle miałem do drugiej części ogródka i woda normalne wypływała pod dobrym ciśnieniem). Posiadacze działki, na której nie ma prądu powinni zaopatrzyć się w pompę spalinową. Minusem użytkowania spalinowej jest stosunkowo duży koszt eksploatacji oraz koszt początkowej inwestycjii („smród” spalanego paliwa też wydaje się być minusem). Zaletą jest niezależność od warunków elektrycznych i dużo większa wydajność pompowania od pomp elektrycznych. Dobrym rozwiązaniem będzie także pompa skrzydełkowa, która jest najtańszą pompą. Abisynka jest z drugiej strony najczęściej kupowana i też stanowi dobrą alternatywę dla pomp elektrycznych i spalinowych, o ile areał podlewania jest niewielki i mamy siły oraz czas na codzienną rekreację.

Podsumowanie

Ogólnie rzecz biorąc, chciałbym gorąco zachęcić do inwestycji w studnię. Jeśli posiadamy ogródek i hodujemy na nim warzywa, koszt eksploatacji zwraca się w ciągu kilku miesięcy, a zatem jednego sezonu wegetacyjnego. Warto sprawić sobie taką pompę tymbardziej, że nie jesteśmy póki co ograniczeni żadnymi durnymi regułami prawnymi, które ograniczałyby głębokość studni, czy ogólnie jej budowę (możemy budować każdą studnię do głębokości 30m). Co natomiast, jeśli chodzi o czystość takiej wody? Zwierzęta spokojnie mogą ją pić, do podlewania roślin jest idealna. Jeśli chodzi o ludzi – testy, które przeprowadziłem na sobie wydają się być nieszkodliwe, gdyż spożywałem dosyć często wodę ze studni w okresie wakacji (ubiegłych i jeszcze poprzednich). Ponadto woda ze studni (bardzo zimna w lato) ma doskonałe zastosowanie w chłodzeniu napojów.

Koszty:

  • rury wraz ze szpicem – 400zł
  • pompa – 400zł (abisynka: 200zł stopka, 200zł sama pompa; elektryczna: 400zł wraz ze zbiornikiem hydroforowym) – musimy wybrać rodzaj, tutaj już cena jest różna
  • elementy łączące i inne akcesoria +/- – 100zł
  • ew. robocizna, jeśli zlecamy komuś wiercenie – 200zł

2 myśli nt. „Budowa studni – darmowa woda do podlewania

  1. Cris

    A ja mam pytanie bo wbijam obecnie szpic 2 cale 2 metrowy. Wode mam na 4 metrach. Dlaczego ten zawór zwrotny jest zakopany a nie przy pompie? Czy reszte rury od zaworu do pompy. trzeba za kazdym razem zalewać?

    Odpowiedz
    1. Dawid Kufel Autor wpisu

      Może być zakopany pod ziemią tak, aby nie zamarzł, albo po prostu przy pompie, też spełni swoje zadanie, ale będzie trzeba go spuszczać z niego wodę na zimę. Co do drugiej części pytania to: nie trzeba, woda jest cały czas, póki nie spuścimy jej z pompy.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *